Yeah buddy ! ♥

sobota, 3 marca 2012

Rozdział 21

~`Niall~`

Nie podobało mi się to jak potraktowała mnie Shouna. Poszliśmy razem na spacer, a ona kazała mi iść ? No cóż , widocznie musiała mieć ważny powód. Poszedłem przejść się po ulicach Londynu. Nie wiem czemu ale to własnie tam czułem się jak w domu. Londyn jest, był i będzie zawsze bliski mojemu sercu. Usiadłem przy stoliku i wziąłem łyk kawy. Przyglądałem się jak ludzie pośpiesznie wracają z pracy. Zmęczeni i zestresowani. Nie wyobrażam sobie takiego życia. Nie wyobrażam siebie mnie żyjącego w taki sposób. Na chwilę zamknąłem oczy a kiedy je otworzyłem było już ciemno. Czas tak szybko leci. Kupiłem sobie jeszcze tylko babeczkę czekoladową i poszedłem w kierunku domu. Kiedy wszedłem do środka nikogo nie było w domu.Mogli by mi chociaż powiedzieć że gdzieś wychodzą. Zrobiłem sobie sałatkę i usiadłem przy stole. Nie wiem czemu ale jestem jakiś wiecznie głodny. Mógłbym jeść na okrągło. Poszedłem na górę i przeszukałem wszystkie szafki w moim pokoju aż wkońcu natknąłem się na album ze zdjęciami. Usiadłem na łóżku i go przeglądałem. Prawie na każdym zdjęciu byłem z chłopakami a na kilku ostatnich z Julką. Wyglądałem na takiego szczęśliwego. Mój wzrok przykuł chłopak o czarnych włosach. Nie umiałem przypomnieć sobie kto to ale czułem jakbym znał go całe życie. Przeglądanie fotek przerwały mi wibracje telefonu z kieszeni. Wziąłem go do ręki a na ekranie wyświetliło mi się ‘ masz nową wiadomość od: Shouna’. No proszę , a jednak sobie o mnie przypomniała- powiedziałem sam do siebie. Otworzyłem sms’a zaciekawiony Niall , mam ochotę się dzisiaj zabawić. Wpadnij po mnie za jakieś 10 minut to pójdziemy razem na jakąś imprezę. Czekam , ładnie się ubierz  ‘. W sumie nie miałem nic do roboty. Ubrałem beżowe spodnie i jakąś koszulkę. Nie będę się jakoś specjalnie stroił. To dziewczyna ma wyglądając ładnie a nie chłopak. Wziąłem papier w rękę i napisałem że nie wrócę dzisiaj na noc po czym przykleiłem go na lodówce. Przeczesałem włosy i poszedłem po dziewczynę. Kiedy zapukałem do drzwi była już gotowa. Wyglądała ślicznie. Objąłem ją i poszliśmy do klubu. Świetnie się bawiłem.. Dużą ilość czasu przesiedziałem przy barze pijąc alkoholu. Po chwili spojrzałem na parkiet. Shouna obściskiwała się z jakimś chłopakiem. Podszedłem do niej szybko i chwyciłem ją za rękę :
- Co ty robisz?
- N o jak to co ? Tańczę – powiedziała wzruszając ramionami
- Przyszłaś tu  ze mną. Łączy nas coś więc tego nie popsuj.
- Słuchaj nic nas nie łączy. Dobrze się razem bawimy to wszystko – powiedziała zupełnie poważnie. Nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. Popatrzyłem na nią zdziwiony po czym dodałem:
- Wiesz co , na mnie pora. Idę do domu.
-Poczekaj , odprowadzę cię
-Nie udawaj że ci teraz na mnie zależy ! Poradzę sobie sam a ty idź DOBRZE się bawić z innymi.
- Szczerze mówiąc to mi nie zależy ale jesteś tak pijany że nie dojdziesz do domu. Nie chcę potem żeby chłopacy się sapali jaka ja to nie dobra jestem więc idziemy razem.- powiedziała i wyszliśmy razem z klubu. Przez całą drogę nic do siebie nie mówiliśmy. Dziewczyna co chwile na mnie spoglądała ale ja próbowałem nie zwracać na nią uwagi. Nagle usłyszałem czyjś głos. Kiedy się odwróciłem zobaczyłem jakiś chłopaków którzy patrzeli na mnie gardząco.
- Chyba już ci coś mówiłem chłoptasiu co ? – zwrócił się jeden do mnie.
- Ymmm raczej mnie z kimś pomyliłeś. Pierwszy raz na oczy cie widzę.
- Ja niestety często cie widuję z Shouną. Kazałem loczkowi przekazać tobie wiadomość ale jak widzę chyba będę musiał to osobiście zrobić.
Popatrzyłem na niego i na resztę chłopaków przez chwile po czym wybuchnąłem śmiechem. Jestem pewny że to z nerwów bo bałem się jak nigdy.
-Coś śmiesznego powiedziałem ?
- Dobra chłopacy , zostawcie nas w spokoju. Taka zazdrość nie jest śmieszna tylko żałosna – wtrąciła się Shouna.
- Ale ja kotku nie jestem zazdrosny. Nie mam o kogo.
W jednej minucie poczułem ogromny ból i upadłem na ziemie. Nie musiałem czekać długo a reszta zaczęła mnie kopać. Po chwili ujrzałem ciemność przed oczyma i straciłem przytomność.


~` Amanda ~`

Zamówiłam pierwsze lepsze danie jakie było w menu. Kompletnie nie wiedziałam co to za jadzenie ale moje danie brzmiało smacznie.Patrzałam na zestresowanego Liama. Rany jak on się denerwował.Tylko się uśmiechał i cały czas przeczesywał ręką włosy więc postanowiłam zacząć rozmowę:
- Wiesz , to bardzo miło z twojej strony że mnie tu zaprosiłeś- powiedziałam z uśmiechem.
-Nie ma sprawy. Dziękuję że się zgodziłaś.
- Pfff a jakbym mogła się nie zgodzić. Podobasz mi się , cudowny facet z ciebie.- kiedy to powiedziałam na jego policzkach pojawiły się wielkie rumieńce. Wyglądał przesłodko.
- Ty też jesteś bardzo fajną dziewczyną. Czemu ty nie masz chłopaka do brzydkich osób nie należysz a charakter masz cudowny.- zapytał dość ostrożnie
- Nie szukałam wcześniej miłości i nie interesowałam się chłopakami , a kiedy zaczęłam to oni odpuścili sobie mnie.
- Ja bym sobie ciebie nigdy nie odpuścił.
Spojrzałam na niego z wielkim uśmiechem. Złapałam go za dłoń .
-To było bardzo urocze. – powiedziałam szczęśliwa jak nigdy.
Po chwili podszedł kelner i podał nam dania. Musze powiedzieć że mam oko co do potraw bo moje było pyszne! Cały czas rozmawialiśmy , czułam że znam go całe życie. Przy nim mogłam być sobą. Kiedy zjedliśmy chłopak dał mi piękną różę. Po woli wracaliśmy do domu. Zrobiliśmy jeszcze mały spacerek po okolicy. Było mi bardzo zimno. Miałam aż gęsią skórkę. Nie musiałam długo czekać a Liam dał mi swoja marynarkę. Rany , nie wiedziałam że z niego taki dżentelmen. Czułam się jak w śnie. Ten chłopak jest chyba moim ideałem. Takiego to ze świecą szukać. Przytuliłam się do niego i dałam mu całusa za ten miły gest.
-Wiesz , dawno nie byłem na randce więc przepraszam jeśli coś poszło nie tak. – powiedział bawiąc się bluzką.
- Żartujesz ? To jest najlepsza randka mojego życia – powiedziałam i chwyciłam go za rękę. Chciałam go mieć blisko siebie.
Kiedy tak spacerowaliśmy zobaczyłam jakąś postać leżącą na ziemi. Było tak ciemno że nie umiałam rozpoznać kto to. Kiedy chciałam do niego podejść Liam zatrzymał mnie i powiedział:
-Zostaw go , pewnie się upił i nie trafił do domu. Niech ma nauczkę.
Popatrzyłam chwile na leżącą osobę i doszłam do wniosku że Liam ma racje. Może następnym razem zastanowi się jak będzie tyle pił.
Kiedy wróciliśmy do domu w środku był tylko Harry.
- A ty nie z Cher ? – zapytał Liam
- Byłem przed chwilą u niej. Jutro się spotkamy a dzisiaj spędzimy noc osobno.- powiedział przyglądając się nam jak nigdy. Po chwili uśmiechnął się lekko i powiedział – a wy co ? Gdzie byliście tak ubrani ?
-Liam zaprosił mnie do restauracji ! – powiedziałam z bananem na twarzy.
- No proszę , a Lou wie o waszych randkach ?
- Jeszcze nie ale powiem mu jutro. Nie masz co się martwic Harry – powiedziałam puszczając mu oczko. Chwyciłam Liama za rękę i zaciągnęłam go do pokoju. Popatrzyłam mu głęboko w oczy i namiętnie go pocałowałam.:
-Bardzo dziękuję ci za ten wieczór.
-Jak tak wyglądają twoje podziękowania to co ty na to żebyśmy i jutro gdzieś wypadli ? – powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem.
- No to zaproszenie przyjęte ! Do jutra , ja idę już spać – powiedziałam odchodząc
- Amanda zaczekaj ! Myślałem że zostaniesz u mnie na noc.- powiedział lekko zawstydzony.
-Wiesz , musisz się jeszcze trochę postarać Liam . Taka łatwa to ja nie jestem.- powiedziałam podnosząc brew.
-Nie o to mi chodziło. Po prostu chciałem .... no wiesz ... No poleżeć z tobą jak wcześniej.
-Jesteś taki słodki jak kłamiesz – powiedziałam wysyłając mu buziaka w powietrzu. Zamknęłam za sobą drzwi i poszłam do pokoju. Wykąpałam się i przebrałam się w piżamie. Położyłam się na łóżku i wtuliłam się  w poduszkę. Uśmiech nie chciał mi zejść z twarzy. Ta Shouna musiała być szczęściarą mając takiego chłopaka jak Liam. Zamknęłam oczy a po chwili zasnęłam.


~` Shouna ~`

Próbowałam odciągnąć chłopaków on Nialla ale nie mogłam.
- Jeśli go zaraz nie zostawicie zadzwonię na policje ! – krzyknęłam z całych sił.
- Nie zrobiłabyś tego -  powiedział Bruno zostawiając na chwile chłopaka.
- Sprawdź mnie – powiedziałam zupełnie poważnie. Bałam się że mu coś zrobią. Potwornie go bili.
Chłopak popatrzył na mnie zdumiony. Po kilku minutach dodał :
- No proszę , jaka stanowcza jesteś. Nie wiem co ty widziałaś w tym frajerze. Jest skończonym zerem- powiedział wskazując palcem na leżącego Nialla.
- To ty jesteś zerem. Nie umiesz się pogodzić z naszym rozstaniem. Zrozum że już NIGDY z tobą nie będę. A po tym co zrobiłeś nawet nie chcę cie znać.
- Słucham , kto jest zerem ? – powiedział przybliżając się do mnie powoli.
- Ty nim byłeś , jesteś i dla mnie zawsze będziesz – powiedziałam przełykając ślinę. Miałam wrażenie że serce mi stanęło. W jego oczach zobaczyłam jakieś szaleństwo.
- Nigdy tak o mnie nie mów – powiedział a po chwili poczułam ból na policzku. Od razu złapałam się za twarz. Łzy same popłynęły mi z oczu. Nie miałam już odwagi na niego spojrzeć. Poczułam się okropnie. Stałam jeszcze chwilę cała roztrzęsiona i zaczęłam biec w kierunku domu. 
-Pożałujesz jak wezwiesz policję . Pamiętaj że wie gdzie mieszkasz – usłyszałam jeszcze głos chłopaka. Po kilku minutach byłam już w domu. Wybuchłam histerycznym płaczem. Oparłam się o ścianę i zjechałam po niej plecami aż do ziemi. Twarz ukryłam w dłoniach. Nie wiedziałam co robić. Mogłam pomóc Niallowi jedynie wzywając policję , ale robiąc to narażałam swoje życie. Byłam kompletnie zmieszana. Chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Harrego jednak cały czas włączała się sekretarka. Pewnie nie chciał ode mnie odebrać , ale mu się nie dziwie. Po tym co mu zrobiłam miał do tego prawo. Przejechałam ręką po twarzy. Wiedziałam że jak coś stanie się Niallowi to będzie tylko i wyłącznie moja wina. Sama nie wiem czemu taka jestem. Taka wredna i bezduszna dla innych. Zraniłam Liama który był cudowny , przeze mnie Harry cierpiał jak nigdy bo bawiłam się nim jakby nie był jakimś przedmiotem. Nienawidzę się za to kim się stałam. Straciłam wszystkich na których mi kiedykolwiek zależało. Jeśli i teraz stracę Nialla to nie wiem co zrobię. Gdyby tylko była ze mną teraz Lauren. Na pewno wiedziałaby co robić. Poszłam do łazienki i spojrzałam na swoje odbicie z obrzydzeniem. Widziałam w odbiciu bezduszną dziewczynę która dokucza innym bo nie są idealni. Z całych sił walnęłam pięścią w lustro które rozbiło się na małe kawałeczki. Patrzałam jak małe kawałeczki szkła leżą na ziemi. Moja dłoń mocno krwawiła ale nie zwracałam na to uwagi. Położyłam się w wannie i przez resztę nocy ryczałam ściskając komórkę na której widniał numer do Nialla . Wydzwaniałam do niego łudząc się że odbierze. Tak bardzo chciałabym żeby okazało się że to tylko zły koszmar lecz jest to rzeczywistość z którą nie mogę sobie poradzić.

--------------------------------------------- 
No i mamy nowy rozdział. Więc na początku chciałabym odpowiedzieć na pytanie w komentarzu - Nie mam na imię Marta J Bardzo dziękuję za tyle wejść na mojego bloga , jesteście świetni ♥ Jak zwykle przepraszam za błędy. Jest ich na pewno mega dużo :D Jeśli macie jakieś pytania lub chcecie być informowani o nowych rozdziałach to piszcie na nr. gg 41110706 

19 komentarzy:

  1. Co tak krótko? :c Rozdział super ! <3
    nie mogę się doczekać następnego :D
    Było parę błędów ortograficznych,ale myślę,że
    liczy się bardziej to o czym opowiadasz :)
    Pozdrawiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że taki krótki ; d bieedny Niall!!!!!!!!! Najpierw strzelanina.. stracił pamięć.. związał się z tą zdzirą a teraz jeszcze to! omg! ale chyba wreszcie coś do niej dotarło -.-' Liam jest prze słodziaśny xD haha <333 Nie było Harrego prawie wgl ;d licze, że w next będzie go więcej! ^^ to do następnego! <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Louisa to w ogóle nie było xd

      Usuń
    2. Niall jest bardzo biedny... Dawno też nie było Zayna i Lauren ; D

      Usuń
  3. Anonimowy03:38

    czekam na kolejny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie krótki ten rozdział : ( A te błędy powoli mnie wkurzają, niektóre zdania są tak złożone, że myślę, że nie pochodzisz z Polski xd Ale na razie da się żyć, wspaniałą historię opowiadasz ;] Jak oni tam przechodzili koło skopanego Nialla to chciałam krzyknąć : "Sprawdźcie kto to, debile!" xd Mam nadzieję, że z Niallem wszystko dobrze, bo miał jakiegoś ogromnego pecha xd Mam nadzieję, że NN będzie szybko :) (Jaki długi komentarz napisałam xd)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu Tak Krótko .??
    Mam Nadzieję , Że Amanda Będzie Z Liam'em ..

    Nie Było Nic O Julce . :c
    I O Lou . :cc

    Aww ... Może Niall'owi Po Tym Pobiciu Pamięć Wróci .. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham twojego bloga !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne! ale jak na ciebie to krótkie xd ; D I tak nie lubię Shouny . Szkoda że w ogóle jest w tym opowiadaniu ! xd Boski rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy12:42

    dobrze by było gdyby Niall`owi po tym pobiciu coś sie przestawiło i wszystko sb przypomniał ; p
    świetny blog ! < 3 pisz częściej, błagam : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy14:50

    Supeer.<33 Czekam na kolejny.<33
    http://1donedirection.blog.onet.pl/
    Zapraszam też do mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy15:15

    Supeer ; *** Czekam na nextaaaa <33333

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne opowiadanie czekam na nowy rozdział < 3 zapraszam do mnie : http://ily-one-direction.blogspot.com/ / dopiero zaczynam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy16:21

    mam nadzieję , że w następnym będzie coś o Lauren i Zaynie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy21:45

    dodaj nowy rozdzia;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku mój biedny Niall.! Zaje*** bym tą całą Shoune no.! Suka jedna xD
    Rozdział mega i czekam na następny <3

    http://wouldyouseeme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy19:30

    kiedy nowy rozdział?:}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że dam radę jutro dodać ; )

      Usuń
  16. Anonimowy16:49

    super rozdział dodaj dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń