Yeah buddy ! ♥

wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 35

po tym rozdziale nastąpi epilog którego można się spodziewać w sobotę.
Zapraszam również na mojego drugiego bloga http://soundofthepoisonrain.blogspot.com/


~` Louis ~`

Wstałem z samego rana. Nastawiłem sobie wody na kawę a w tym czasie sam wziąłem szybki , orzeźwiający prysznic. Włosy przeczesałem na bok przez co moja twarz stała się bardziej poważna . Pożyczyłem jakiś perfum od Harrego. Pachniał niczego sobie więc wyperfumowałem się od stóp do głów. Jeszcze tylko się ogoliłem i użyłem specyficznego kremu zapożyczonemu od loczka. Sam nie mam tutaj takich rzeczy. Wszystko zostawiłem w moim starym domu i jak to ja nie pofatygowałem się ich tu przywieść. Całe szczęście że są chłopacy. Muszę dzisiaj dobrze wyglądać. Dla pięknej Natalie. Wybudziłem chłopaków z mojego pokoju i kazałem im się ogarnąć. Nie było już pomiędzy nami  złego napięcia. Przez noc się uspokoiło. Wszedłem do kuchni i chwyciłem letnią już kawę w dłonie. Przyglądałem się jak wskazówki zegara z sekundą na sekundę się przesuwają. Nie mogłem doczekać się jej obecności tutaj. Przymnie.
- Ej, co się tak denerwujesz ? - usłyszałem znajomy mi głos
- Wiesz , zastanawiam się tak ... Jak Natalie ma się tu pomieścić ?
- Mnie się nie pytaj. Ja ci nie zaproponowałem żeby tu zamieszkała. No ale jest tylko jedno wyjście.
- słucham uważnie blondyneczko.
- Loooouis - przewrócił oczami na co ja tylko zachichotałem - albo któryś z nas śpi na kanapie i tutaj mam na myśli ciebie albo ona śpi z którymś z nas - poruszył znacząco brwiami.
W sumie to nie ma wyjścia. Poszedłbym na kanapę ale z drugiej strony nie zostawię jej samej z chłopakami. Harry i Niall na pewno się nie zgodzą opuścić swoje wygodne łóżeczka a nawet jeśli to było by niestosowne gdybym ich o to poprosił.
- Wiesz to chyba jednak ona będzie ze mną spała chociaż te łóżka nie są przystosowane na dwie osoby.
- Nie no spoko , może ze mną spać. - uśmiechnął się zadziornie
- zignorowałem jego słowa i poszedłem do pokoju sprawdzić czy jest dostatecznie czysty aby witać w nim gościa. Harry jak zwykle spał i miał w dupie moją prośbę.
-Niedługo przyjdzie do nas nowa współlokatorka. Wstawaj !
- Wyjdź stąd.
Nie chciało mi się z nim kłócić. Westchnąłem głośno i poszedłem na górę sprawdzić co tam u mulata i Liama. Kiedy wszedłem do pokoju chłopcy smacznie spali. Byli schowani pod kołdrami. Aż żal było ich budzić. Znając życie i tak by marudzili ale kogo to obchodzi.Przetarłem zrezygnowany dłonią twarz i wtedy usłyszałem dzwonek do mieszkania. Zbiegłem jak najszybciej mogłem na dół. W drzwiach stał nikt inny jak Natalie. Wyściskałem ją najmocniej jak potrafiłem.
-Tęskniłem za tobą !
- Ja za tobą też Louis. Wyglądasz świetnie ! - zlustrowała mnie wzrokiem i posłała miły uśmieszek. Nie była schludnie ubrana ani nie wyglądała czysto ale dla mnie była piękna. Włosy miała zaczesane każdy w innym kierunku a makijaż był rozmazany. Wyjrzałem przez okno. No tak , nic dziwnego. Pogoda była okropna. Deszcz lał jak nigdy. 
- A gdzie twoi przyjaciele ? Mam nadzieję że się z nimi pogodziłeś ? - puściła mi oczko
- Śpią , Tylko blondasek jest przytomny , zaraz ci go przedstawię - chwyciłem ją za rękę i kazałem usiąść jej na kanapie. 
Pośpiesznie szukałem Nialla po domu aż w końcu znalazłem go całego ubrudzonego jakimś jedzeniem w pokoju.
- Matko święta jak ty wyglądasz ? Umyj swoją śliczną buźkę i złaź na dół.
Po kilku minutach chłopak do nas dołączył. Stał chwilę w miejscu przyglądając się czerwonowłosej. To była dosyć krępująca sytuacja i postanowiłem przerwać tą ciszę .
-Natalie to jest Niall. Blondyneczko to właśnie ta dziewczyna o której ci wczoraj opowiadałem. Moja przepiękna przyjaciółka.
Posłali sobie małe uśmieszki i zaczęli opowiadać o sobie. Byli maksymalnie w siebie wsłuchani. Nie mogłem odezwać się ani słowem żeby nie przerwać ich konwersacji.


~` Harry~`


Nie mogłem zasnąć przez te dźwięki dobiegające z dołu. Moją uwagę przykuł bardzo delikatny nie znany mi wcześniej głos. Wskoczyłem z łóżka jak poparzony i ubrałem moją ulubioną koszulką i beżowe spodnie. Przeczesałem żwawo moje loczki  zszedłem pewnym krokiem na dół. Ujrzałem śliczną czerwonowłosą dziewczynę. Jej uroda była dość niespotykana. Błyszczące długie włosy i porcelanowa karnacja. 
-No cześć , Harry jestem - powiedziałem całując ją w dłoń
- Natalie miło mi
- Uwierz że mi bardziej - poruszyłem śmiesznie brwiami i usiadłem koło Luisa. Przyglądał mi się bacznie z wrogim spojrzeniem. Tęskniłem za nim... Bardzo tęskniłem za moim najlepszym przyjacielem. A teraz kiedy wrócił mam mieszane uczucia. Na dzień dzisiejszy widzę w nim zwykłego uśmiechniętego chłopaka. Nie tego samego Louisa jakim go zapamiętałem przed jego ucieczką     . Rozmawialiśmy tak długo dopóki nie zadzwonił telefon Nialla. Blondyn wstał i wyszedł na zewnątrz. Po jego zachowaniu mogłem stwierdzić że nie byle kto do niego zatelefonował. 
- Widziałaś już dom ? 
Nie czekając na odpowiedź chwyciłem ją za rękę i zaprowadziłem ją do nas do pokoju.
- Mam nadzieję że ci się podoba bo właśnie tu będziesz spała - pokazałem szereg swoich białych ząbek .
Czerwonowłosa spojrzała pytająco na Louisa. Wydawała się zakłopotana i  zawstydzona. Po chwili ciszy się odezwała
- Mogę spać na kanapie 
- Nie polecam. Samo siedzenie na niej mnie boli.
- Ale tu są tylko trzy łóżka - powiedziała patrząc na ziemie
- Jak nie będziesz miała nic przeciwko to możesz spać ze mną. Już przecież razem spaliśmy - powiedział Louis kładąc jej dłoń na ramieniu.
- Mmmm więc powiadasz że nie pierwszy raz ze sobą sypialiście ? - poruszyłem znacząco brwiami. 
- Leżeliśmy tylko i wyłącznie razem - przewróciła oczami dziewczyna i zwróciła się po chwili do Lou - Jak nie będzie nam za ciasno to okej.
Zorientowałem się że nie jestem im do niczego potrzebny. Zajrzałem do pokoju Liama i Zayna ale chłopacy nadal spali. Wyglądali bardzo uroczo. Dochodziła już powoli godzina 11:00 . Poczułem się jak ranny ptaszek. Ja - Harry Styles zazwyczaj spałem o WIELE dłużej ! Sam nie wiem czemu naszła mnie potrzeba wyrażania swoich uczuć więc pierwsze co zrobiłem chwyciłem telefon i wybrałem numer do Cher. Może to przez tą Natalie ? Jak widziałem w jaki sposób Lou na nią patrzy chciałem wrócić do domu i z całych sił uściskać moją jedyną najsłodszą dziewczynę.




~` Zayn ~`


Ze snu wybudziło mnie czyjeś mamrotanie. Powoli otworzyłem zaspane oczy i ujrzałem najsłodszy widok w moim życiu. Liam był wtulony w poduszkę jak malutkie dziecko. Uśmiech sam pojawił mi się na twarzy. Mógłbym patrzeć na niego cały dzień. Chciałbym go przytulić  ale nie mogłem. Wystarczyło by jedno szczere przepraszam. Tylko tyle chciałbym usłyszeć z jego ust. Wybaczyłbym mu mimo tego co mi zrobił. Nie umiem się na niego gniewać ,ale tym razem nie odpuszczę. Wiem że coś do niego czuję. Sam konkretnie nie umiem stwierdzić co to za uczucie ale za każdym razem kiedy poczuję na sobie jego dotyk , uśmiechnie się do mnie czy pośle mi spojrzenie, czuję jakby coś łaskotało mnie w brzuchu. Wstałem i wziąłem orzeźwiając , długi prysznic. Zrobiłem sobie włoski na żel i posmarowałem się jakimś kremem. Z szafki wyciągnąłem czarne rurki i biały T-shirt z nadrukiem. Zszedłem na dół coś zjeść. Zrobiłem sobie tosty z keczupem i serem. Nie była to trudna rzecz a za to jaka smaczna. Mój wzrok skupił się na czerwonowłosej dziewczynie przechodzącej przez korytarz. Wyglądała jakby przed chwilą się kąpała. Włosy miała mokre a na zewnątrz deszczu nie było. Muszę przyznać że byłem trochę dezorientowany. Jakaś obca laska kręci się po 'moim' domu. Odłożyłem talerz do zlewu i podążyłem za tajemniczą postacią. Schylała się i wypakowywała swoje rzeczy w pokoju Nialla , Harrego i Louisa.
- Ej , przepraszam cie ale możesz powiedzieć mi co ty wyprawiasz ?
- No ja .. ja .. Louis mnie tu zaprosił i .. - jąkała się zmieszana a mi zrobiło się z lekka głupio jak na nią naskoczyłem , ale przecież miałem prawo wiedzieć kim do cholery ona jest.
 - Spokojnie , nie bój się . Ja nie gryzę. Louis nic nie mówił że ma dziewczynę .
- Jestem TYLKO jego przyjaciółką - powiedziała wpatrując się w podłogę. Uśmiechnąłem się sympatycznie i podałem jej swoją dłoń.
-Zayn jestem , miło mi.
- Natalie , mi również
- Więc rozumiem że będziemy tutaj razem mieszkali ? - poruszyłem śmiesznie brwiami
- Przez jakiś czas tak - zarumieniła się a wzrok przeniosła na swoje rzeczy - a teraz pozwolisz że się rozpakowuję ?
- Jasne , nie ma sprawy. 
Zamknąłem za sobą drzwi. Nadal średnio ogarniałem jej pobyt tutaj. Nie wiedziałem że można nam tu sprowadzać dziewczyny ale dobra. Louis jest dorosły i wie co robi. Po chwili przysiadł się do mnie blondyn wyraźnie podekscytowany. Jego oczy wręcz błyszczały.
-No mów ,bo widzę że nie wytrzymujesz - powiedziałem jednolitym tonem
- Dostałem telefon wiesz ? No i .. No i przyjedzie nas tutaj odwiedzić dziewczyna wiesz ? - przechylił się mocno nade mną jak się mówi do małego dziecka. Mówił bardzo szybko i dodatkowo co mnie zdziwiło mówił szeptem.
- Spokojnie Niall. Czemu gadasz tak cicho i kim ona jest ? 
- No bo .. no wiesz... Nie wiem jak zareaguję Lou. pogodziłem się z nim i .. i .. nie chcę żeby był na mnie wściekły no ale wiesz no .. No to ona do mnie zadzwoniła a nie na odwrót !
- Niall kurwa spokojnie ! - spiorunowałem go wzrokiem i dodałem - coś ty narobił ? Kim jest ta laska do cholery ?!
- No... Julka . Mówiła że się stęskniła .
- Ja pierdole Niall przecież wiesz jak złamała mu serce. Trzeba było to odkręcić jakoś a nie. - kręciłem niedowierzająco głową.
- To tylko odwiedziny. Nic się nie stanie. 
Kiedy wypowiedział to zdanie do kuchni wszedł Liam. Przywitał się z nami na odczepnego ale ja zignorowałem jego " Siema chłopaki " i poszedłem na górę. Możliwe że przesadzam ale najbardziej boli zawieść się na osobie dla której było się gotowym zrobić wszystko.
Chłopak podążał za mną wzrokiem. Chciałem wykrzyczeć mu prosto w twarz moje uczucia ale tego nie zrobiłem. Może dlatego bo nie chciałbym go widzieć po moim ataku ? Sam nie wiem ale bardzo to możliwe. Usiadłem na łóżko i sięgnąłem jakiś notesik. Wyciągnąłem ołówek i mazgrałem jakieś rzeczy na odstresowanie się. Całą swoją złość wyżyłem na jednej , malutkiej kartce papieru. To ona zabrała chociaż chwilowo ciężar który nosiłem na moich ramionach. Ciężar który ja nazywałem poniżeniem. 


~`Liam~`


Miałem już dosyć zachowania mulata. Czy nie możemy się zachowywać ja reszta chłopaków ? Najłatwiej w świecie się pogodzić ?! Przeprosiłem na chwilę Nialla i wróciłem do pokoju. Teraz jest mój czas żeby zaryzykować i dowiedzieć się co leży na sercu szatynowi. Wszedłem do pokoju lecz kiedy ten mnie ujrzał najzwyczajniej odwrócił się do mnie plecami. To było dziwne i sam nie wiem czemu zabolało mnie to tak bardzo. Cały czas notował czy kto wie,  coś w tym swoim notesiku. Nie raczył nawet na mnie spojrzeć. 
Zestresowany usiadłem koło niego na łóżku. Zlustrował mnie tylko spojrzeniem i jak poparzony wstał patrząc na mnie wrogo. Nie wytrzymałem i wybuchnąłem krzykiem jak nigdy
- Co ty wyprawiasz Zayn ?! Olewasz mnie , nie zwracasz uwagi. Chyba nie masz mi za złe że chciałem ułożyć sobie życie na nowo. Z rodziną.
Widziałem tylko jak chłopak zaciska dłoń w pieść. Był wściekły. Z całej siły popchnął mnie na ścianę i przytrzymując nadgarstki.
-Myślałem że my byliśmy twoją rodziną Liam .. - wysyczał przez zęby
- No tak ale .. 
- Obiecałeś mi - przerwał mi chłopak - Obiecałeś że o mnie nie zapomnisz.
- Nie zapomniałem - powiedziałem czując że robię się coraz bardziej czerwony na policzkach. Próbowałem się wyswobodzić z jego uścisku ale był zbyt silny.
- Kłamiesz. Zapomniałeś o mnie i o reszcie. Pewnie nawet nie wiedziałbym o twoim powrocie gdyby nie X Factor. I co ? Warto było potraktować mnie jak śmiecia dla jakieś tam laski ? Myślałem że się przyjaźniliśmy. 
Jego słowa dały mi do zrozumienia jaki ze mnie sukinsyn. Popełniłem jeden z błędów życia. Odtrąciłem od siebie jedyną osobę dla której od samego początku byłem kimś. Kimś kim nigdy nie byłem dla samego siebie. Emocje wzięły górę. Nie mogłem powstrzymać łez. Próbowałem ale nie mogłem.
- Prze-przepraszam - wyjąkałem przez łzy. Było mi wstyd swojego zachowania. Poczułem jak powoli Zayn rozluźnia dłonie na moich nadgarstkach. - Myślałem że ją kocham Zayn. Byłem niemal pewny że to prawdziwe uczucie. Kiedy cie zostawiłem zorientowałem się jaki jesteś dla mnie ważny. Przepraszam słyszysz ? Przepraszam .. - powiedziałem przez łzy. Chłopak uważnie mi się przyglądał. Bałem się jego reakcji. Bałem się że mi nie wybaczy. Poczułem jego dłoń na swoim policzku. Bezwarunkowo spojrzałem mu w oczy. Nie wiedziałem co się dzieje. Czy ja tylko śnie ? Przygryzł lekko dolną wargę jak to ma w zwyczaju i obdarzył mnie pocałunkiem. Odwzajemniłem go. Muszę przyznać że było to dziwne ale przyjemne. Serce zaczęło mi coraz szybciej bić. Nie spodziewałbym się że Zayn Malik - największy podrywacz pocałuję chłopaka. A w dodatku mnie. Wiem że jako przyjaciel nie powinienem tak myśleć ale od dawna czekałem aż nasze usta się złączą. Odsunąłem się od chłopaka powoli przerywając pocałunek. Widziałem w jego oczu zadowolenie ale i również przerażenie.
- Zayn co ty robisz ? 
-Słyszałem, że jest taka miłość która nie umiera, nawet jeśli zakochani od siebie odejdą. Nie wiem Liam czy ty mnie kiedykolwiek kochałeś, ale od kiedy pamiętam byłeś dla mnie najważniejszą osobą. Dlatego twoje odejście mnie tak zabolało. Miałem szczęście w garści lecz te mi uciekło, a ja nie potrafiłem je z powrotem złapać. - powiedział już o wiele spokojniej.
Nie byłem w stanie wydobyć z siebie ani jednego słowa. Byłem jakby sparaliżowany. To wydawało się tak nierealne że aż przepiękne. Dotknąłem dłonią swoich warg po czym znów podniosłem swój wzrok na chłopaka. Przybliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. Poczułem jego oddech na swoim policzku lecz nie odszedłem. Chciałem tego pocałunku tak samo jak on. Wplątał dłoń w moje włosy delikatnie je targając. Złożył pocałunek na moim policzku powodując że się zaczerwieniłem. Przychylił głowę do mojego ucha i wyszeptał:
- Przeprosiny przyjęte

15 komentarzy:

  1. jprdl Zayn i Liam bosko <33333 czekam na następny mam nadzieje że już nie długo.!

    OdpowiedzUsuń
  2. widać, że lubisz pisać, bo świetnie Ci to wychodzi ;)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ziaam ! :D Roździał świetny ,ale szkoda ,że już kończysz ;( A może będziesz pisała jakiegoś drugiego bloga ,bo szkoda marnować twojego talentu ? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. suuuper <3
    szkoda ze juz koniec :(
    zapraszam do mnie gdzie pojawił się 32 rozdział :)
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ja pierdole : o geje xd

    OdpowiedzUsuń
  6. WTF?! Że Liam i Zayn to geje. Już czytałam takie opowiadania, ale w tym zupełnie się tego nie spodziewałam ;P Rozdział oczywiście świetny :D Zapraszam do mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy21:15

    Bosskie : O
    Świetne i ogrnalne pomysły ! . : ) Już nie mogę się doczekać co bd z Julią <3 . Uważam,że masz wielki talent ! . Czekam na następny ^^
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. omg, omg, omg, omg!! Czekałam na ten moment! :D Jest super nie licząc tej Julii, która przybędzie. Harreh zakochał się w rudzielcu? jakiś taki zalotny ;d Rozbuduj Ziam'a bo zapowiada się zajebiście ;D Fajnie piszesz czego Ci zazdroszczę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dlaczego ja dopiero teraz natrafiłam na tego bloga?! Jest genialny i nie rozumiem dlaczego już epilog chcesz dać. Co prawda przeczytałam tylko ten rozdział, ale to czuć na kilometr, że w Twoim pisaniu jest tyle pasji i że wkładasz w to całą siebie. A to, że Zayn i Liam są homoseksualistami już wogóle podkręca atmosferę i sprawia, że jeszcze bardziej chce się czytać!
    Obserwuję oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy17:51

    chciałabym napisać coś miłego, ale nie mogę!
    rany! nigdy nie czytałam nic równie nudnego, serio.
    jak piszesz w czasie przeszłym to się tego trzymaj, a nie piszesz raz tak a raz w teraźniejszym.
    jak nie umiesz pisać to się za to nie bierz, proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy19:33

      A mi się bardzo podoba ten rozdział. Wszystko mi się w nim podobało. Mi te przejścia z czasu przeszłego na teraźniejszy nie przeszkazały :P No i końcówka Ziam'a mega !

      Usuń
    2. Mam nadzieję że ci ulżyło :) Wydawało mi się że blogi NIE są stworzone TYLKO i wyłącznie dla osób które zajebiście piszą a dla tych co mają pomysł i chcą go realizować :) Nie podoba ci się ? Nie czytaj. Jak tak cie to nudziło to nie widzę powodu dla którego się 'poświęciłaś' i przeczytałaś cały :D Widocznie lubisz 'hejcic' bywa.Pozdrawiam środkowym palcem ! ♥ :**

      Usuń
  11. Anonimowy18:26

    SZOK!!!!!!!!!!!!! :O
    może jestem nietolerancyjna ale od tego rozdziału a właściwie od jego ostatniej części przestało mi się podobać to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy16:12

    czy w momencie w którym zaczynałaś pisać to opowiadanie postanowiłaś że Liam i Zayn będą gejami czy wpadłaś na ten pomysł podczas pisania bieżącego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń