Musieliśmy wszyscy wysiąść z samolotu i poczekać chwilę na
lotnisku. Powrót do Francji będzie jednak trochę opóźniony.Byłem wściekły.
Chciałem mieć już to wszystko za sobą a tu takie niespodzianki.Razem z Amandą
kupiliśmy jakieś kanapki i usiedliśmy na takich jakby krzesłach.Bardzo się
bałem że rodzina Amandy mnie nie zaakceptuje. Znienawidzą mnie i będą kazali mi wracać stąd skąd przyszedłem. Moja własna matka nie potrafiła ze mną żyć to co
dopiero obcy ludzie. Nerwowo przygryzałem cały czas wargę. Tak bardzo chciałem
się im spodobać.
-Ej, co się dzieje ?- zapytała blondynka przyglądając mi się
dokładnie. Nie wiedziałem co jej powiedzieć. Że nigdy nie miałem prawdziwej
rodziny i nie wiem jak się zachowywać ? Przecież to byłoby żałosne.
- Chyba to był zły pomysł ten cały wyjazd. Nie zrozum mnie
źle , bardzo mi na tobie zależy ale co jeśli nie spodobam się twoim rodzicom ?
- Jak zobaczą jak bardzo cię lubią to pokochają cie jak
własnego syna. Głowa do góry ! – powiedziała dając mi całusa w policzek. Na
mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Potrzebowałem paru słów wsparcia.
Postanowiłem że przestane o tym myśleć . Co będzie to będzie. Przynajmniej
zawsze będę miał do kogo wracać. Amanda cały czas się wygłupiała i próbowała
mnie rozśmieszać. Ile ta dziewczyna ma w sobie energii i że się jeszcze nie
zmęczyła. Kiedy zobaczyła że mi to nie pomaga wstała i zaczęła robić na środku
śmieszne pozy. Wszyscy dookoła się na nas patrzyły. Chociaż to nie ja robiłem z
siebie pośmiewisko czułem się skrępowany. Na moich policzkach pojawiły się duże
widoczne rumieńce. Delikatnie ją pociągnąłem ku sobie i kazałem jej usiąść na
miejsce. Nienawidzę być w centrum uwagi , zawsze czułem się zawstydzony i
chciałem jak najszybciej schować się przed ludźmi.
-Jeny ale ty sztywny jesteś. Wyluzuj trochę
- Daj spokój. Nie
musimy być cały czas w centrum uwagi. Chcę chodź chwilę odpocząć.
Blondynka zmarszczyła czoło i wyciągnęła z torby gazetę.
Czytała ją spoglądając kątem oka w moją stronę.Dokładnie o tym wiem że nie jestem
wyluzowany i nie potrafię się dobrze bawić ale taki już jestem Chciałbym chociaż na jeden dzień być Zaynem.
Nie przejmować się krytyką innych , mieć w dupie co kto o mnie myśli , być
towarzyski i otwarty na nowe pomysły a co najważniejsze umieć się dobrze bawić ale wiem że nigdy taki nie będę. Udaję osobę pewną siebie ale to są tylko
pozory. Włożyłem w słuchawki w uszy i puściłem piosenkę Kings
Of Leon - Use Somebody. Uwielbiałem ją. Pomagała mi się zrelaksować i zapomnieć o moich problemach. Przymknąłem powieki. Ze snu wyrwał mnie czyjś
głos. Byłem bardzo zmęczony. Rozciągnąłem się i wraz z dziewczyną poszliśmy do
samolotu. Zajęliśmy te same miejsca co poprzednio. Zauważyłem że dziewczyna
jest na mnie zła. Szepnąłem jej kilka miłych słów do ucha i pocałowałem w
policzek. Głowę oparłem na jej ramieniu i zamknąłem oczy. Myśl że niedługo
poznam jej rodziców mnie przerażała ale kto wie , może nie będzie aż tak źle.
~` Zayn ~`
Kiedy wyszliśmy wszyscy
z wagoników złapałem Lauren za rękę i wskazałem dyskretnie na Lou i Julkę.
Wyglądali na takich szczęśliwych i zadowolonych z siebie. Nie wiem co się stało
ale łatwo się domyślić że do czegoś pomiędzy nimi doszło.
- Ktoś chyba tutaj się
pogodził – szepnąłem jej do ucha.
- Najwyraźniej.. Wiesz nie ogarniam ich .
- Dobra dupa z nimi. Chodźmy się jeszcze gdzieś zabawić. –
powiedziałem i chwyciłem ją za rękę ciągnąc ją do domu strachów. Miałem gdzieś
resztę. Jakby się zainteresowała to by poszła. Ja ich niańką nie jestem i nie
będę. Kupiłem bilety i weszliśmy do środka. Muszę powiedzieć że osoba która
szykowała ten dom dała radę. Na ścianach były napisy jakby napisane krwią.
Wszędzie była mała mgła która dodawała temu wszystkiemu mroczności. Powoli
zacząłem się bać. Ścisnąłem mocno dłoń dziewczyny i szliśmy gubiąc się w małych
korytarzach. Dużo było ślepych zaułków które chyba wszystkie zaliczyłem Nagle
coś przebiegło mi przez drogę. Złapałem się za serce i krzyknąłem tak głośno że
aż Lauren podskoczyła. Byłem bardziej przerażony od niej.
- Dobra ja chcę stąd wyjść ! – powiedziałem wściekły. Cały
czas słyszałem jak dziewczyna ze mnie chichocze.
- Zayn , czego ty tak się boisz ? Przecież to tylko zabawa –
powiedziała łapiąc się za brzuch ze śmiechu – sam mnie tutaj przyprowadziłeś a
teraz jesteś taki przerażony. Jesteś gorsza baba ode mnie . Wyluzuj i zwiedzamy
do końca.
- Nie wiem jak ty ale ja stąd spierdalam.- powiedziałem
rozglądając się na wszystkie strony. Byłem śmiertelnie poważny.
- Nie bój się , jakby co to cię obronię !
-To nie jest śmieszne – chwyciłem ją za rękę a po chwili
znalazłem wyjście. Stanąłem gdzieś z boku i próbowałem się uspokoić. Zauważyłem
że za nami był jakiś młodziutki chłopak. Podszedł do mnie i uśmiechając się jak
głupi powiedział:
-Taki duży a taki frajer. Nie płacz tylko koleżanko.
-E , młody chyba jeszcze nikt cie nie przekopał co ?
Dzieciak zrobił krzywą minę i po chwili znikł mi z oczu. Nie
lubię kiedy tacy gówniarze udają kozaków.Niech chociaż dorośnie to pogadamy
inaczej.
- Zayn , to było tylko dziecko. Może chociaż raz będziesz
miły co ? – szturchnęła mnie dziewczyna
-Tylko go postraszyłem przecież wiesz że nic bym mu nie
zrobił.
- Nic by się nie stało gdybyś sobie odpuścił.
-Kochanie , nie marudź tyle i chodźmy po piwo . Potem
dołączymy do reszty.
Objąłem Lauren w pasie , widziałem po jej minie że średnio
jest zadowolona , ale zupełnie jej nie rozumiałem. Przecież ja nic takiego nie
zrobiłem. Jest zbyt przewrażliwiona i to wszystko.
~` Julka ~`
Czułam się taka szczęśliwa. Na twarzy Louisa pisało się
szczęście. Kiedy staliśmy już na ziemi Zayn chyba coś o nas mówił. Patrzyły w
naszym kierunku i mówił coś na ucho Lauren. Było to dosyć denerwujące.Kiedy się
na chwile odwróciłam ,ci znikli mi z oczu. Nie wiedziałam gdzie jest reszta.
Nikogo nie było w umówionym miejscu a Nialla nie było przy jedzeniu. Nagle Lou
powoli się do mnie zbliżył i złożył na moich ustach delikatny ale zmysłowy
pocałunek. Z jednej strony bałam się że ktoś nas zauważy , powie reszcie lub że
Niall nas przyłapie ale z drugiej strony nie chciałam żeby przerywał.Ostrożnie
się od niego odsunęłam i posłałam mu
duży szczery uśmiech. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową a chłopak objął mnie
ramieniem. Spacerowaliśmy pod przykrywką szukania reszty lecz miałam skrytą
nadzieję ich dzisiaj nie znaleźć. Czuje się okropnie że nie umiem jasno określić swoich uczuć. Czy jest to możliwe że kocham Nialla i Lou tak samo ?
Jeszcze nigdy nie czułam tego co czuję w ich towarzystwie. Jedyne czego
potrzebuję to ich obecności w moim życiu. Z głośników leciała piosenka. Chłopak
lekko mną zakręcił w kółko i puścił oczko.
- Zatańczy pani ?
Przytaknęłam mu kiwnięciem głowy i wtuliłam się w niego
kładąc głowę na jego ramieniu. Kiwaliśmy się powoli w rytm muzyki. Czułam jego
zapach perfum. Unosił się w powietrzu a ja go wdychałam w płuca. Powoli gładziłam
go ręką po plecach. Uwielbiam jego dotyk. Jest taki delikatny i ciepły.
Przymknęłam oczy i spróbowałam zapomnieć o całym świecie. Przy nim czuję się taka bezpieczna. Nagle poczułam
na sobie czyjeś spojrzenie. W oddali zobaczyłam Zayna z kubeczkiem plastikowym
alkoholu o ile się nie mylę. Przyglądał nam się uważnie z Lauren a kiedy
zauważył że spoglądam w jego stronę bezczelnie zaczął mi klaskać jakbym była na
jakiejś scenie. Oderwałam się od chłopaka jak poparzona. Moje ciało przeszył
strach że wszystko się wyda i stracę Nialla. Podbiegłam do Mulata zostawiając
na chwilę Lou samego. Nie umiałam mu spojrzeć w oczy i powiedziałam nerwowo
poprawiając włosy.
- My po prostu tańczyliśmy więc ..
- Spokojnie nikomu nic nie powiem tylko jestem pod wrażeniem
Julka – przerwał mi chłopak.
Nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Czekałam na wyjaśnienia
nie odzywając się ani słowem.
- Myślałem że to ja jestem największym podrywaczem i dupkiem
ale proszę bardzo , ty chyba mnie doganiasz.
Spojrzałam na Lauren. Dziewczyna nic nie powiedziała. Po jej
minie mogę wnioskować że się z nim zgadzała. Do moich oczu napłynęły mi łzy.
Jego słowa bardzo mnie zraniły. Czy ja naprawdę jestem taka okropna ? Wiem że
to co robię nie jest dobre ale dzięki temu ja czuję się zupełnie tak jak przed
śmiercią moich rodziców. Czy to grzech
chcieć być szczęśliwą ? Po chwili przyszedł do nas Lou. Wytarł mi łzy dłonią i
wszyscy w ciszy poszliśmy po resztę. Kiedy wszyscy się odnaleźliśmy powolnym
krokiem wróciliśmy do domu. Dzisiaj miałam nocować u Nialla. Chłopak złapał
mnie za rękę i zaprowadził do swojego pokoju. Cały czas czułam na sobie
spojrzenie Lou. Kątem oka na niego spoglądałam. Cały czas po mojej głowie krąży
jedno pytanie ‘ Czy próbując uszczęśliwić siebie nie ranię ich obu ‘ Położyłam się
koło blondyna który się we mnie wtulił jak w poduszkę. Cały czas bawiłam się
jego włosami zastanawiając się nad sobą.
*RANO*
~` Liam~`
W końcu jesteśmy na miejscu. Jest bardzo wczesna pora. Gdyby
nie opóźnienie lotu bylibyśmy szybciej. Zabrałem z lotniska nasze torby i
wyszedłem na zewnątrz. Okolica była cudowna. Z nieba zaczęły spadać gigantyczne
krople deszczu. Zdjąłem swoją bluzę i nakryłem nią Amandę. Nie chciałem żeby
zmokła czy zachorowała. Oboje pobiegliśmy szybko do jakiejś taksówki. Dziewczyna
podała mu adres i wygodnie położyła głowę na moim ramieniu. Przez cały czas
spoglądałem przez okno. Małe dzieci bawiły się w deszczu i cieszyły się jak
nigdy. Rany , jak ja bym chciał cieszyć się z takich drobnostek. Cieszyć się chwilą życia a nie tylko widzieć minusy.
Jechaliśmy tak jeszcze jakieś 35 minutek. Kiedy dojechaliśmy na miejsce moim
oczom ukazał się wielki dom z ogrodem. Szeroko otworzyłem oczy.Wyglądał
dosłownie jak wzięty z jakiegoś filmu. Dziewczyna chwyciła mnie za rękę i
ostrożnie weszliśmy do środka.
- Mamo , Tato ! Chodźcie do mnie szybko. Chcę wam kogoś przedstawić.
Moje serce zaczęło bić tak szybko jak nigdy. Po chwili
podeszła do mnie uśmiechnięta pani wraz z jej mężem. Uścisnęli mi dłoń a z ich
twarzy nie schodził uśmiech. Wyglądali na takich sympatycznych i ciepłych
ludzi. Usiedliśmy razem na kanapie i opowiedziałem im trochę o sobie. Nawet nie
wiem kiedy zeszła do nas chyba cała rodzina dziewczyny. Było mnóstwo ludzi.Dali
mi suche ubranie i wskazali pokój w którym będę spał. Wziąłem torbę i wszedłem
do środka. Łóżko było wielkie z chyba tysiącami małych poduszek. Powiedziałbym
że jest to typowo dziewczęcy pokój ale był bardzo ładny i elegancki. Kiedy się
rozpakowałem i poukładałem swoje rzeczy w szufladach poszedłem wziąć prysznic.
Właśnie tego było mi trzeba - chwili
relaksu. Przebrałem się w suche ubranie i poszedłem do Amandy.
- A to my nie będziemy razem spali ? – zapytałem z
uśmieszkiem
-Zawsze możesz dyskretnie w nocy do mnie przychodzić –
powiedziała puszczając mi oczko. Uśmiechnąłem się do niej i dałem jej buziaka
po czym wróciłem do swojego nowego pokoju odpocząć po podróży. Jutro czeka mnie
cały dzień zwiedzania i poznawania dalszej części rodziny , a inaczej mówiąc
chora ciocie Amandy.
~`Louis~`
Pierwszy raz rano obudziłem się ciekawy dzisiejszego dnia.
Kiedy przypominam sobie wczorajszy wypad do Wesołego Miasteczka uśmiech sam
pojawia mi się na twarzy. Może mam jeszcze u dziewczyny szanse ? A jak
uświadomiła sobie jak bardzo mi na niej zależy ? Mnóstwo pytań krążyło mi po
głowie na jej temat. Poszedłem wziąć kąpiel. Siedziałem w wodzie jakąś
godzinkę. Zawsze zamykałem oczy i się odprężałem. Przeczesałem sobie włosy i
ubrałem się w koszulkę w paski oraz czerwone rurki i białe trampki. Przejrzałem
się w lustrze i zszedłem na dół. Nie mogłem doczekać się widoku osoby którą
bardzo kocham. Kiedy schodziłem schodami na dół usłyszałem coś jakby małą
kłótnie pomiędzy Niallem i Julką. Przysiadłem na schodach i wsłuchiwałem się w
każde ich słowo , każdy szept :
Niall : Naprawdę myślałaś że się nie dowiem ? Zayn to mój
przyjaciel i nie będzie milczał bo ty nie umiesz się zdecydować.
Julka: Od początku wiedziałeś że czuję coś do Lou. Zamiast
zająć się mną ty wolałeś iść coś zjeść. Wina nie leży tylko po mojej stronie a
po obu !
Niall: Ale czy to jest powód że mnie zdradziłaś ? Cały czas
poświęcam ci czas , na okrągło jestem przy tobie więc mogłaś mi choć trochę okazać szacunku. Wiesz co , jak chcesz być z Louisem to mi to po prostu
powiedź. Będzie mnie to mniej bolało niż ciągłe tajemnice.
Przez chwilę zamarłem. Teraz jest ten moment kiedy wszystko
się okaże., z kim ona chce być.Przygryzłem wargę i modliłem się w myślach żeby
wypowiedziała moje imię.
- Nie umiem sprecyzować moich uczuć. Sama nie wiem którego z
was kocham ale nie chcę cie stracić tak samo jak Louisa.
-Może inaczej , albo ja albo on. Ja nie wytrzymam widząc cie
w objęciach innego faceta więc musisz jasno zdecydować.
- Chyba ... chyba chcę być z tobą.
Kiedy to usłyszałem oczy miałem pełne łez. Nie umiałem powstrzymać się od płaczu. Zszedłem niżej tak żeby Julka mogła mnie zobaczyć.
Nasze oczy się spotkały a ja tylko powiedziałem patrząc na jej coraz
smutniejszą twarz.
- Czemu mi to robisz ? Czemu za każdym razem mnie tak ranisz
? Nie rozumiem , zawsze dajesz mi nadzieję a potem ją tak brutalnie
rozwiewasz.- wytarłem łzy z mojego policzka który płynęły strumieniami i
zwróciłem się do Nialla – jak chcesz to z nią tutaj zamieszkach. Ja już mam to
w dupie. Nie chcę już tutaj mieszkać. Nie teraz , nie po tym wszystkim co się
stało. Szybko pobiegłem do swojego pokoju i spakowałem swoje rzeczy w pierwszą
walizkę która napotkałem.W kieszeń spakowałem wszystkie swoje oszczędności ,
nie miałem ich zbyt wiele ale zawsze coś. Nie znoszę już tego więcej ,
odrzucenia i cierpienia. Wiem że jakbym się nie wyprowadził to codziennie
czułbym się jakby ktoś codziennie wbijał mi szpilki w serce patrząc na dziewczynę która jest dla mnie nieosiągalna. Bez żadnego planu wybiegłem z domu
. Słyszałem za sobą głos moich przyjaciół
i proszenie żebym wrócił ale miałem to gdzieś. Tam nigdy o niej nie
zapomnę. W końcu muszę ułożyć sobie życie od początku a w tym domu nie dam
rady. Za dużo jest w nim wspomnień które by męczyły mnie cały czas. Wsiadłem do
taksówki i kazałem pojechać przed siebie jak najdalej. Wysiadłem koło jakiegoś
parku. Przysiadłem na walizkach i myślałem co dalej . Pierwsze co mi przyszło
to wynająć jakieś mieszkanie ale miałem za mało kasy. Wszedłem do jakiejś
pierwszej kawiarni. I usiadłem przy oknie. Na stoliku leżała jakaś kartka z
adresem mieszkania do wynajęcia podszedłem i zacząłem uważnie ją czytac. Nie
było one dosyć drogie ale zdawałem sobie sprawę jak musi wyglądać za takie grosze. Schowałem ją do jednej z walizek i podszedłem to jednej z pracownic zapytać się o pracę. Same pieniądze się nie zarobią więc nie miałem wyboru. Po
krótkiej rozmowie dała mi do zrozumienia że nie potrzebują pomocy.Kiedy się
odwróciłem byłem przerażony. Moich walizek nigdzie nie było. Wybiegłem na
zewnątrz i rozglądałem się czy nikt mi ich nie zabrał ale w pobliżu nie było
żywej duszy. Nie wiedziałem co robić. Usiadłem na ziemi i się rozpłakałem.
Czułem się tak bezsilny i przytłoczony tym wszystkim że nie umiałem powstrzymać emocji.
----------------------------------------
Rozdział dosyć dziwnie zakończony i średni ale okej xd Mam nadzieję że
mimo wszystko nie bd jakiejś dużej krytyki co do niego J Liczę na komentarze i SZCZERE opinie więc śmiało komentujcie! :)
julka ! :/ grrr !
OdpowiedzUsuńbiedny louis..
OdpowiedzUsuńchcemy lou i julkę razem
Usuńpodoba mi sie, choc smutno.
OdpowiedzUsuńkurde, zebym ja tam byla ! :D:D
OdpowiedzUsuń:O
OdpowiedzUsuńJak? Dlaczego? Julka i Lou muszą być razem...było by zajebiście...Smutne ale super jak zwykle ♥
też chce julke z lou prosze
Usuńczekamy na to by byli razem
ooh :D niesamowity rozdział ♥
OdpowiedzUsuńchyba najlepszy :D :*
Ta Julka się zaczyna robić taka jak Shouna ; / Rozdział jest supeer ; ))
OdpowiedzUsuńserio, jak shouna, coarz mniej ja lubie.. rozdzial ciekawy xd
OdpowiedzUsuńNie lubię już Julki . Bawi się ich uczuciami ; c Najbardziej żal mi Louisa ; ( ♥
OdpowiedzUsuńNo też nie przepadam za Julką ,robi to co Shouna . Ale roździał świetny ;)
OdpowiedzUsuńAleshiaxd
Kocham to .Kiedy nowy ????Mam nadzieje że niedługo bo się nie mogę doczekać. Chciałam się jeszcze zapytać czemu wybrałaś Niall'a ??
OdpowiedzUsuńCzekam na odpowiedz i nowy rozdział :D
Zosia <3
Nowy planuję w środę ale zobaczymy jeszcze jak to bd ;D Mam plany co do Louisa więc myślę że to jest jeden z głównych powodów czemu właśnie Julka wybrała Nialla ;)
Usuńooo..
Usuńkażdy chce lou z julką czemu nam to robisz :D
Usuńa może wcale nie każdy ;PP
Usuńchce żeby lou był z julką prosze niech będą razem
OdpowiedzUsuńnie prosze tylko nie to . Niech Julka będzie z Louisem a do Nialla przyjedzie jakaś przyjaciółka czy któś taki i niech Niall z nia będzie prooooszeeee !! Klaudia ; ))
OdpowiedzUsuńNiech Julka z nikim nie będzie!To jest najlepsze rozwiązanie! Wgl. ja Niall może coś do niej czuć po takim czymś ? Niall i Louis powinni sobie znaleźć inne dziewczyny, a z Julką dać sobie spokój.
OdpowiedzUsuńniech ta julka się zdecyduje,myśli tylko o sobie : /
OdpowiedzUsuńOni powinni znaleźć innne dziewczyny i pokazać jej jak oni się czują. :D.
super rozdział! :*
Grrr ... Niech ta Julka się w końcu odpierdoli i to od obydwóch ... Zaczyna się robić taka sama jak Shouna ... Tzn. Myśli tylko o sobie i wszystkich rani ...
OdpowiedzUsuńNiech Niall pozna jakąś dziewczynę , która kocha jedzenie tak jak on .. :) I niech Niall sie w niej zakocha . :D
A Louis'a niech przygarnie ktoś ... Biedny Lou ... Jeszcze walizkę mu ukradli . :c
Czekam na next . :)
Juz nie lubię Julki !!!!
OdpowiedzUsuńAle rozdział super !!!
Czekam na next !!!
Jaka .... ;/ Nie rozumiem jak można tak kogoś okłamywać i to jeszcze Louisa :< Smutno mi z jego powodu i mam nadzieje, że mu się ułoży :)
OdpowiedzUsuńvan-ill-op.blogspot.com / zapraszam :)
Matko.! Ja rozszarpałabym tą ladacznicę pieprzoną.! Dlaczego ona tak ich rani.?! Proszę zrób coś żeby ona umarła i dała im spokój :/ nie mogę czytać o tym, że Louis jest smutny.. Ale tak po za tym to rozdział genialny ;*
OdpowiedzUsuńhttp://gotta-be-you-baby.blogspot.com/
Rozdział super!!!
OdpowiedzUsuńBlog super!!!
Ogólnie wszystko suuuuper!!!
Cały dzień siedzę w domu i na raz przeczytałam całego bloga, tak mnie wciągnął. Julia już mnie strasznie wkurza. Czekam z niecierpliwością na następny : D
Zayn ma oczywiście rację.. już nie on jest największym dupkiem.. ;/ ja widzę trzy rozwiązania.
OdpowiedzUsuń1. Julka będzie strasznie płakać i tęsknić za Lou więc Niall zdecyduje się że woli jak będzie z Lou niż patrzeć się jak ona płacze (niczym Zmierzch O.o xd)
2. Julka przejrzy na oczy jak bardzo ich obu rani i postanowi, że nie będzie z żadnym i.. no nie wiem.. wyjedzie?
3. Będzie dalej z Niallem, a Louis znajdzie kogoś innego z kim będzie szczęśliwy ( bo w końcu już był niby zakochany w Cher ale ta wolała Hazze więc przerzucił się na Julkę.. więc może powtórka? :) )
tak czy inaczej.. moim ulubionym rozwiązaniem jest nr 1, ale może wymyślisz coś jeszcze lepszego ;DD
czekam na następny <333
Dlaczego Lou musi zawsze cierpieć, najpierw Cher a teraz Julka i to właściwie ona już drugi raz?! Mam nadzieję, że pojawi się ktoś nowy dla Louisa, fajna by była nowa postać. ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie blog jest świetny naprawde!
Czekam na kolejny rozdział <333
Masz mega wielki talent ;)
OdpowiedzUsuńa tak w ogóle to jak masz na imię? :D :*
Fajnie by było gdyby Louis znalazł sobie jakąś nową dziewczynę, Julka mogła by wyjechać, a Niall też znalazłby nową dziewczynę i wszyscy byliby zadowoleni :D
OdpowiedzUsuńniech julka bedzie luisem błagam
OdpowiedzUsuńja też chce żeby była z luisem julka i luis oni tak dobrze sie dogadują
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadania <333
OdpowiedzUsuńczekam na NEXT
;***
OdpowiedzUsuńkocham to ja piszesz
czekam na next !!
Biedny Lou... Chociaż Julka też n ie ma łatwo... :/ Może zostać z Niallem ale niech Louis nie cierpi! :(
OdpowiedzUsuń