Kiedy się obudziłam była już godzina jedenasta. Wzięłam
prysznic i się ubrałam tak . Jak sobie przypominałam wczorajszy dzień to było mi strasznie głupio. Rany
jaką ja z siebie zrobiłam kretynkę.Rozumiem żeby raz się pomylić ale dwa ?!
Masakra , chłopcy pewnie myślą że jestem tępa ale kogo to w sumie obchodzi. Przyjechałam
tutaj do mojego brata a nie dla nowych znajomości. Uczesałam się w warkocza i
zeszłam na dół. Na dole siedział Zayn i Liam. Chłopak o ciemnych włosach stał
tylko w bokserkach i się do mnie uśmiechał .
-Cześć , ślicznie wyglądasz – powiedział
- Dzięki , a może byś się ubrał ?- zapytałam podnosząc jedną
brew do góry
- Ale bez ubrania wyglądam lepiej – uśmiechnął się lekko
chłopak
- Ogarnij się , jeszcze nie dawno pogodziłeś się z
dziewczyną nie pamiętasz ? Czy może mam wspomnieć Lauren że źle robiła
wybaczając ci ? – wtrącił się rozgniewany Liam
- Nie zrobił byś mi tego . – powiedział chłopak o ciekawej
urodzie
- Sprawdź mnie .
Słowa Liama podziałały, bo Zayn poszedł szybko do swojego
pokoju.
- On tak zawsze ?- zapytałam
- Niestety tak , taki to on już jest – powiedział z
uśmiechem.
Zabrałam mu z talerza jedną kanapkę i usiadłam koło niego.
- Ej ! jak mogłaś – powiedział z uśmiechem chłopak
- No co ? Głodna jestem
- Za to co zrobiłaś musisz zaprosić mnie dzisiaj na kolacje
. – powiedział wesoły
- Ymm ale ...
- Oj dobra nie namawiaj mnie ! Chętnie pójde jak tak
nalegasz – przerwał mi Liam .
Rany ten chłopak jest naprawdę przezabawny i do tego uroczy.
- Przykro mi Liam ale moja siostra nie przyjechała tutaj
żeby się z tobą umówić – powiedział Lou stojąc na schodach i opierając się
jedną ręką o ścianę . Zszedł do nas w śmiesznej piżamie w misie. Przysiadł się
do nas i powiedział do mnie :
- Co siostra , bardzo się chłopak narzuca ?
- Jakoś daje sobie radę – powiedziałam rzucając uśmiech do
Liama. – to jak chłopacy , pokarzecie mi dzisiaj miasto ?
-No jasne tylko daj mi chwilkę na zjedzenie i ubranie co ? –
powiedział Lou
- Jasne braciszku.
- Hmmmm.. Braciszku , podoba mi się siostra ! – krzyknął
Lou.
Przytuliłam go i poszłam do pokoju. Zadzwoniłam do mamy i
wzięłam ze sobą aparat. Po 20 minutach usłyszałam głos Lou:
- Amanda , idziemy już!
Zbiegłam szybko na dół., Zayn , Loi i mój braciszek byli już
gotowi. Zrobiłam im fotkę i powiedziałam : -„ To na pamiątkę .” po czym się uśmiechnęłam i wyszliśmy.
Robiłam mnóstwo zdjęć. Londyn jest przepiękny. Chłopacy zaprowadzili mnie do wielkiego parku. Było mnóstwo gołąbków i kaczek. Kupiłam chleb i je karmiłam. Lou poszedł kupic
więcej chleba .
-Kupisz nam po Hot- Boy’u ? – zapytał Zayn – dam ci kasę
- Chyba po Hot- dogu Zayn – powiedziałam ze śmiechem
- Ym nie, Hot – Boy . U nas tak się teraz mówi. Nowa moda
czy coś takiego.
- Wkręcasz mnie – powiedziałam zdziwiona. Nigdy nie byłam w
Londynie więc kto wie. Może cacofana jestem .
- Serio , dziwne to jest ale prawdziwe. – powiedział i dał
mi pieniądze .
-No dobra to kupię , 4 tak ?
- Tak ! – powiedział Liam z wielkim bananem na twarzy.
Podeszłam do budki z „Hot- boyami ”
- Chciałabym kupic 4 Hot – Boy’e – powiedziałam a sprzedawca
zrobił wielkie oczy.
- Dziewczyno ja tutaj tylko jedzenie sprzedaję. A ty jesteś
bardzo ładna na pewno są chłopcy którzy nie będą chcieli pieniędzy za spotkanie z tobą .
Za plecami usłyszałam głośny śmiech Liama i Zayna. Rany co
to za debile !. Walnęłam buraka na twarzy i wróciłam do chłopaków. Szturchnęłam
ich mocno i powiedziałam :
- Macie bardzo dziecinne poczucie humoru wiecie ?
-Wiemy ale to śmieszne było przyznaj – powiedzieli obydwoje
zginając się ze śmiechu.
Przyszedł Lou z chlebem i zapytał :
- Z czego beka ? też się pośmieję
- Właśnie Amanda chciała zamówić nam Hot- Boyów. Chcesz
jednego ? – powiedział Zayn
Brat spojrzał na mnie i widział moją smutną minę. Było mi
naprawdę wstyd.
-Chłopacy ona nie jest stąd. Darujcie jej swoich żarcików. –
powiedział głaszcząc mnie po ramieniu. Kiedy chłopacy się ogarnęli poszliśmy do
jakiegoś muzeum. Było naprawdę nudno! Nienawidzę historii .
-Co wy na to żeby wieczorem iść na jakąś imprezkę ? –
zapytał Zayn
- Ja z chęcią –powiedziałam jako pierwsza
- To ja też ! – krzyknęli razem Liam i Lou.
Wróciliśmy do domu a Lou napisał reszcie że idziemy dzisiaj na imprezę. Miałam też poznać na niej jakieś dziewczyny. Mam nadzieje że okażą się bardzo fajne.
~`Harry~~
Obudziłem się cały obolały. Już nigdy nie będę spał na ziemi.
Wstałem i szybko się ubrałem. Podszedłem do Lauren i Julki które siedziały w
kuchni i jadły śniadanie.
- Zrobicie mi śniadanko ? – powiedziałem z uśmiechem
- Pfffff sam se zrób kim ja tu jestem ?! - krzyknęła oburzona Julka.
-Weź nie przesadzaj ! to tylko śniadanie a ja gotować nie
umiem
- Dobra nie gadajcie tak głośno bo Cher obudzice –
powiedziała Lauren po czym dodała – ja ci zrobię te śniadanie i tak bym sobie jeszcze robiła
Usiadłem przy stole zadowolony.Śniadanie zawsze lepiej
smakuje jak ktoś je zrobi. Przynajmniej ja tak mam.. Zjadłem kilka kanapek.
Nagle usłyszałem trąbienie. To był Niall , już czas do szkoły.Wsiedliśmy z
dziewczynami do środka. Niall przez całą drogę opowiadał o Amandzie. Dziewczyny
nie mogły się doczekać kiedy ja poznają. Gdy dojechaliśmy do szkoły Julka i
Niall rozdzielili się z nami.
- Lauren , usiądziesz ze mną ? – zapytałem się jej.
- Przepraszam , ale pewnie będę siedziała z Shouną.
No cóż. Dzisiaj chyba sam posiedzę. Z nikim się ze szkoły
tak nie przyjaźniłem. Zresztą nikomu nie zaszkodzi jeden dzień siedzenia
samemu. Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcje weszliśmy do klasy. Usiadłem gdzieś z
tyłu i słuchałem jak zwykle komentarzy nauczycielki pod moim adresem. Rany , ja
chyba się jej nigdy nie znudzę. Po chwili do klasy weszła Shouna. Od razu
odwróciłem od niej wzrok. Ku mojemu zdziwieniu ominęła ławkę Lauren i
przysiadła się do mnie.
-Harry , jestem okropna przepraszam – powiedziała
Próbowałem ją ignorować ale nie mogłem .Po prostu nie
mogłem.
-Masz racje jesteś okropna. Pozwoliłaś mi tak cierpieć
- Rozumiem cie , też bym sobie nie wybaczyła – powiedziała
opuszczając wzrok.
Do końca lekscji nie odezwałem się do niej żadnym słowem..
Nadal coś do niej czuję. Nie potrafię o niej zapomniec. Kiedy usłyszałem
dzwonek pobiegłem szybko do stołówki. Nie chciałem dużej widziec dziewczyny.
Usiadłem do stolika Nialla i Julki , a zaraz przyszła do nas Lauren.
-Harry , co od ciebie chciała Shouna ?
- Nie chcę o tym rozmawiać
- Rozmawiałeś z Shouną ?! – zapytała się zdziwiona Julka ,
nie czekając na odpowiedz powiedziała – Ona z tobą pogrywa , nie wybaczaj jej.
Zajmij się lepiej dziewczyna której na tobie zależy. Nagle do naszego stolika
podeszła dziewczyna .
- O wilku mowa – powiedział Niall jedząc jakąś kanapkę.
- Chciałam was przeprosić za to jak się zachowałam w
stosunku waszych przyjaciół – powiedziała Shouna
- Ty masz tupet dziewczyno. Po tym wszystkim co zrobiłaś
jeszcze podchodzisz i prosisz Harrego żeby ci wybaczył- powiedziała Julka i
dodała po chwili – możesz już iśc , skończyliśmy już rozmowę.
Byłem w szoku zresztą jak inni jak stanowcza potrafi być
Julka. Miałem ją trochę za milszą osobę ale co jak co , ona o przyjaciół
potrafi zadbać. Shouna bez gadania odeszła. Obgadałem jeszcze z wszystkimi dzisiejsze wieczorne wyjście do jakiegoś klubu. Kiedy już wychodziliśmy ze
szkoły Lauren dostała sms’a którego na głos mi przeczytała „ Nie zapomnij że
dzisiaj robimy projekt po szkole. Przypomnij Harremu bo nie chciałabym mówić nauczycielce że se olewacie szkolę” . Razem z Lauren byliśmy w szoku. No proszę
, Shouna pokazała pazurki. Ustaliliśmy ze szybko się sprężymy i dzisiaj zrobimy
już wszystko. Mieliśmy dosyć jej widoku. Niall zawiózł nas pod dom dziewczyny i
odjechali. Weszliśmy do środka. Shouna podała nam od razu jakiś sok i podała nam
ciasteczka. Usiedliśmy na ziemi i zaczęliśmy robić projekt. W ogóle nie
gadaliśmy. Chcieliśmy jak najszybciej mieć to za sobą. Nawet ja pracowałem !
Byłem z siebie bardzo dumny J Wyrobiliśmy się ze wszystkim w jakieś 3
godzinki.Wstaliśmy i już mieliśmy wychodzić kiedy Shouna nas zatrzymała :
- Zostańcie jeszcze chwilę !
Pogadajmy jak za starych czasów
-Nie przyszliśmy tu na spotkanie towarzyskie. A z resztą
jesteśmy już umówieni pa – powiedziałem i razem z Lauren wyszliśmy. Bardzo się
śpieszyłem bo miałem mało czasu na ogarnięcie przed imprezą. Wszedłem do Cher do
domu. Dziewczyna była już gotowa i wyglądała cudnie :
- Wow ! Jaka ty śliczna – powiedziałem
- Dziękuję , kochany jesteś. A teraz ty idź się szybko
przebieraj , bo chyba tak nie wychodzisz co ? – powiedziała z wielkim
uśmiechem. Była cała rozpromieniona .
Nawet jej nie odpowiedziałem i pobiegłem szybko na górę.
Ubrałem się w moje ulubione ubranie i wziąłem prysznic.
- Harry ! Schodź już , Zayn , Niall i dziewczyny już na
ciebie czekają. – krzyknęła z dołu Cher.
- Jeszcze tylko fryzura i jestem gotowy !!
Usłyszałem śmiechy na dole. Nie rozumiem ich , włosy to
podstawa. Przeczesałem loczki i je ładnie ułożyłem. Zszedłem pośpiesznie na
dół.
- No proszę, jak
nasza księżniczka cudnie wygląda ! – powiedział Zayn
- Spadaj ! Idziemy – powiedziałem i ruszyłem w stronę
samochodu
- Już się robi szefie ! – powiedział śmiejący się Niall.
Rany o co im dzisiaj chodzi. Wsiedliśmy do środka i
pojechaliśmy w stronę naszego wieczornego celu.
- A gdzie Lou , Liam i Amanda ? – zapytałem . Może i to
dziwne ale dopiero teraz zauważyłem że ich nie ma.
- MM jaki refleks , oni czekaja na nas na miejscu –
powiedział Zayn.
Kiedy dojechaliśmy do klubu reszta siedziała przy stoliku.
Amanda nieźle się odwaliła , wyglądała oszałamiająco. Wstała do nas i się
przedstawiła reszcie.
- Amanda ! Jaka ty dzisiaj mega ....- nagle mocna
szturchnęła Zayna Lauren i się na niego krzywo spojrzała. Chłopak po
zastanowieniu dokończył – sympatyczna jesteś dla innych. To miałem na myśli.
Cały czas rozmawialiśmy . Najwięcej o Amandzie ale to dziwne nie było . Dawno
nie widziana siostra Lou wróciła. Wszyscy chłopacy byli w nią wpatrzeni.
Dziewczyna jest przepiękna .
- Wybacz Lou ale twoja siostra w ogóle nie jest do ciebie podobna . Jest gorąca ! – powiedziałem zupełnie szczerze.
- Jaki ty milutki jesteś kochanie – powiedział Lou i lekko
mnie szturchnął.
-Jak dla mnie to ty jakaś wyjątkowa to nie jesteś –
powiedziała zazdrosna Cher.
- Uuuu czuję zazdrość w powietrzu – wtrącił się Liam – co wy
na to żebyśmy poszli potańczyc co ?
Ruszyliśmy na parkiet. Zayn tańczył z Lauren a ja , Liam ,
Lou i Niall obtoczyliśmy Amande. Jest bardzo dobra tancerką . Po chwili jednak
dziewczyna odzyskała trochę luzu. Lou poszedł podrywac jakąś laskę , Niall
wrócił do Julki a ja ? Widziałem że Cher podpiera smutna ściane więc podszedłem
ją rozchmurzyc.
- Co tak sama stoisz ? - zapytałem
- Nie twój interes , idź lepiej potańczyć z siostrzyczką Lou
W tedy zauważyłem że jest pijana. Ale taka to już Cher bez
picia nie ma zabawy. Lecz fakt był taki że jeszcze nigdy nie doprowadziła się
do takiego stanu. Wziąłem ją za rękę i powiedziałem że wracamy do domu.
Dziewczyna trochę się opierała ale nie miała nic do gadania. Wziąłem taksówkę i
zaprowadziłem ją do pokoju. Dziewczyna położyła się do łóżka a ja wziąłem
prysznic i w bokserkach wszedłem do
pokoju.
-Rany ! Jaki ty piękny jesteś – powiedziała Cher.
Zarumięniłem się i położyłem się koło niej.
Nagle Cher się do mnie przytuliła. Kiedy się do niej
odwróciłem położyła rękę na moim policzku i mnie pocałowała. Odsunąłem się od
niej szybko.
- Co ty wyrabiasz ?!
- Jak to co ? Podobasz mi się Harry – powiedziała z
uśmiechem
- Pijana jesteś. Pogadamy jutro jak wytrzeźwiejesz bo pewnie
sama nie wiesz co mówisz – powiedziałem i wstałem z łóżka
- A ty gdzie idziesz? – zapytała
-Ja prześpię się na kanapię. To chyba był jednak zły pomysł
żebyśmy spali razem. Chociaz teraz jak jesteś pijana.
Wziąłem poduszkę w rękę i zszedłem na dół.Polożyłem się na
kanapie i próbowałem zasnąc. Miło mi było że Cher mnie pocałowała ale to było
bezsensu bo jest pijana. I tak jutro pewnie o tym zapomni.
~`Liam ~`
Tańczyłem cały czas z Amandą. Dzisiaj wieczorem wyglądała
cudownie. Lubię spędzać z nią czas. Dzięki niej moje roztanie tak nie boli.Lou
ma prawdziwe szczęście mając taką siostrę jak ona.
-Jesteś cudowną dziewczyną wiesz ? – szepnąłem jej do ucha
-Dziękuję ale zdążyłam już 2 dni z rzędu zrobic z siebie
idiotkę
-Dla mnie tam to było uroczę zresztą tak jak cała ty-
uśmiechnąłem się do niej . Wyszliśmy na zewnątrz klubu , usiedliśmy na jakąś ławkę i rozmawialiśmy.Dowiedziałem się
że w domu u Louisa mama nazywała go Louma. Trochę dziwnie ale widocznie to
musiało mieć jakiś ukryty sens – pomyślałem.Dopytywałem się jej o to jak to się
stało że została rozdzielona z bratem ale nie znała na to odpowiedzi.Śmieliśmy
się cały czas. Umuwiłem się z nią że jutro pójdziemy na plaże. Dziewczyna
podobno bardzo lubi wodę. Może ja jakimś pływakiem to nie jestem ale kocham się opalać.Dziewczyna musiała już iśc , zabrała Lou i poszli do domu. Ja
postanowiłem jeszcze chwilę zostac. Poszedłem do toalety i się załatwiłem.
Kiedy z niej wyszedłem moim oczom pokazał się nikt innay a Shouna. Zamarłem ,
moje serce zaczęło szybciej bic. Kiedy się otrząsnąłem jak najszybciej szłem w kierunku
domu. Nagle dziewczyna chwyciła mnie za rękę :
- Przepraszam za to co zrobiłam Liam. Ale kiedy zobaczyłam
cie z tą blondynką zrozumiałam że cie kocham i na nikomu mi tak nie zależy jak
na tobie
- Jeszcze nikt mnie tak nie zranił jak ty rozumiesz? Nie
umiem ci od tak wybaczyć – powiedziałem cały roztrzęsiony. Nadal ją kocham ale
ona wyrządziła mi wystarczająco krzywdy.
-Daj mi jeszcze jedną szanse. Ostatnią , tylko o to proszę –
powiedziała błagalnym głosem. Czekała zniecierpliwiona na to co jej odpowiem
ale ja nie wiedziałem co robic. Pierwszy raz tak się czułem.
-Jeszcze nikt mnie nie potraktował jak ty to zrobiłaś . Nie
chcę znów przez ciebie cierpiec rozumiesz ?!
- Już nigdy nie popełnię takiego błędu. Chcę żeby wszystko
było tak jak kiedyś pomiedzy nami
-Nasz związek opierał się na kłamstwie. Nigdy mnie nie
kochałaś. Gdyby ci na mnie zależało nie potraktowałabyś mnie jak śmiecia –
powiedziałem i pobiegłem do domu. Wszedłem do środka i rzuciłem się na łóżko.
Po chwili podeszła do mnie zaspana Amanda :
-Coś się stało ?
-Tak , moja była dziewczyna znów bawi się moimi
uczuciami. Nie wiem co robic. –
powiedziałem. Nie wytrzymałem tej presji i łzy pociekły mi po policzkach.
Dziewczyna podeszła do mnie i mnie przytuliła.
-Spróbuj o niej zapomniec.Żadna dziewczyna nie jest warta
twoich łez- powiedziała i się we mnie wtuliła. Teraz bardzo potrzebowałem
czyjejś pomocy.
---------------------------------------------------------------
No i mamy nowy rozdział. Szybko jakoś mi idzie te dodawanie nn
J
Mam nadzieję że ten rozdział przypadnie wam do gustu. Ten rozdział chciałabym
zadedykowac Weronice która podsunęła mi kilka świetnych pomysłów .Jeśli macie jakieś pytania co do bloga lub chcecie być informowani o nowych rozdziałach to
piszcie na gg : 41110706
Haha.. rozdział jak zwykle świetny! ^^ Harry jak zwykle - uroczy. Li - biedny ; < Zayn - haha xD Horan - sweet^^ xD Lou- wow O.o opiekuńczy.. ;D Haha.. dodaawaj szybko NN!! ^^ <3
OdpowiedzUsuńNie no świetnee ;D Serio, wciągam się w czytanie ! :P Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńhttp://getaway97.blogspot.com/ -> zapraszam ;)
Cher i Harry . < 3 . ♥ .
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!!! Fajnie że Harry nie jest takim zboczeńcem i nie wykorzystał Cher :0 fajna z nich para :) super opko :)
OdpowiedzUsuń@up - w prawdziwym życiu nie byłabym taka pewna xd
OdpowiedzUsuńA rozdział jest świetny, jak zwykle :) Mam nadzieję, że szybko będzie NN :) [1d-vas-happenin.blogspot.com]
SUPER !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba
Ja chce juz następny rozdział !!!!!! ;D
hahahahahaha, zajebisty nagłówek! dopiero teraz zauważyłam : D dawaj nowy rozdział bo sie niecierpliwie xD
OdpowiedzUsuńwww.gotta-be-you-harry.blog.onet.pl
Hahahahahahah ..
OdpowiedzUsuńFaaajowe . < 3o
I Niech Sie W Końcu Shouna Odczepi Od Nich Wszystkich . : P
Daj NN . : )
Ej świetne opowiadanie.!:*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny.!:)
Powiadom mnie ;P
Ps. Ekstra zdjęcia chłopców <3
ja już chcę następny!!! :)
OdpowiedzUsuńJejku.. Mam nadzieję że Liam będzie z Amandą ;D A Harry z Cher ;D
OdpowiedzUsuńNiech tak będzie.!
Świetne opowiadanie.! <3
http://wouldyouseeme.blogspot.com/
Jakie to jest normalnie boskiee. ;D
OdpowiedzUsuńJestem dopiero przy tym ale do 30 jeszcze troche jest hehe
No to fajnie jeszcze raz mówie :d