Rozdział 8

~`Louis~`


wieczorem na plaży


Świetnie się bawiłem. Julia jest świetną dziewczyną. Niall powiedział że skoczy do domu po gitarę i zawoła chłopaków żeby do nas wpadli.
- To ty idź a ja z Julką przygotuję ognisko i skombinujemy coś na czym będziemy siedzieli - powiedziałem
-Spoko , zaraz pewnie będę to wam pomogę. - powiedział po czym odjechał.
Razem z Julią wygłupialiśmy się i gadaliśmy o Niallu. Jest ona naprawdę świetna dziewczyną. Niall jest szczęściarzem. Znalazłem jakieś pienie i położyłem je dookoła ogniska. Ubraliśmy się bo zaczęło być zimno . Julia opowiedziała mi o sobie. Można powiedzieć że dopiero dzisiaj ją poznałem. 
- Może jutro się spotkamy co ? - zapytałem
- Yyyy , to znaczy ? - zapytała zmieszana
-Oczywiście jeszcze z Niallem- powiedziałem. Dopiero teraz się zorientowałem jak dziwnie zabrzmiała moja propozycja. -może pójdziemy na dyskotekę co? 
-Jasne , dobry pomysł .Zapytajmy jeszcze resztę to o tym myślą co ? - powiedziała
-Okej , jasne - uśmiechnąłem się do niej. Nagle przyszedł Niall z gitarą. Był sam.
-A gdzie reszta ? - zapytałem
-Nie było ich w domu. Zayn mi napisał  że nie wraca na noc. A reszta to nie wiem gdzie się podziali. Napiszę im sms'a .
- Dobra- powiedziała dziewczyna- skoro jesteś już tu z gitarą to może nam zagrasz co ? 
- Czemu nie . - powiedział Niall
Usiedliśmy wszyscy w okół ogniska a chłopak zaczął grac i śpiewać. Bardzo lubię jego głos więc z chęcią go słuchałem.
Zaśpiewał kawałek piosenki Baby Justina Biebiera. Nie lubię tego wokalisty i tego utworu ale muszę powiedzieć że Niall dał radę . Był genialny. Po chwili przyszli do nas Liam , Shouna i Lauren. Tym razem ja napisałem do Harrego. Po chwili otrzymałem sms'a : * Okej , już idę. Ale przyjdę z dziewczyną.*
Trochę mnie zatkało. Nie wiedziałem o żadnej dziewczynie. Ale to dobrze że w końcu interesuje się on kimś wolnym.
- A gdzie Zayn? - zapytała Lauren
- Nie mam pojęcia , myślałem że jest u ciebie na początku - powiedział Niall. Po chwili dodał - Napisał mi sms'a że nie wraca na noc.
- A wiesz gdzie jest ?- zapytała
- Nie mam pojęcia. Nie chciał mi napisać. Przykro mi - powiedział.
- A Harry będzie ?- Zapytała Shouna
- Jezu , wiecznie tan Harry. - przerwał jej Liam. Dziewczyna tylko wywróciła oczyma i spojrzała pytająco na mnie i na Nialla.
- Będzie - powiedział chłopak - ale tym razem nie sam.
- No proszę a z kim przychodzi ? - zapytał zainteresowany Liam
- Z jakąś dziewczyną. Dzisiaj ja poznamy - uśmiechnął się Niall
Po minie Shouny mogłem odczytać że jest zawiedziona. W końcu przyszedł Harry w towarzystwie pięknej szczupłej dziewczyny o brązowych długich włosach.
- To jest Cher - powiedział  Harry. - Jest koleżanką mojej kuzynki.
- Masz dużo makijażu Cher. Próbujesz coś ukryć ?-  dogryzła jej Shouna
- Cher jest piękna równie z makijażem jak i bez niego - powiedział Harry. Nie wiem czemu ale miałem wrażenie że to jest jakieś przedstawienie. To wyglądało dosłownie tak jakby Harry chciał żeby Shouna była o niego zazdrosna. Kurde, dopiero dzisiaj zobaczyłem ile mnie ominęło. Teraz będę więcej spędzał czasu z przyjaciółmi bo niezły dramat się szykuje - pomyślałem.
Usiedliśmy wszyscy. Poznaliśmy trochę Cher . Jest bardzo sympatyczną i rozgarniętą dziewczyną. Powiedziałem wszystkim o moim pomyśle z jutrzejszym wyjściem na jakąś imprezę . Wszyscy się zgodzili. Napisałem sms'a Zaynowi że ma być jutro i koniec kropka. Niall grał nam coś na gitarze. Ja , Julia i Lauren patrzeliśmy na to co odwalali Harry i Shouna. Harry zaczął się obściskiwać z Cher patrząc przy tym czy Shouna im się przygląda. Po chwili Shouna zaczęła całować się z Liamem. Wyglądało to komicznie. Nie wytrzymałem i wybuchnąłem śmiechem. 
-Z czego się śmiejesz ? - zapytał Harry z Shouną w tym samym czasie
- Z niczego. Jesteście po prostu przeuroczy. Nie przeszkadzajcie sobie - uśmiechnąłem się . Oni chyba sobie nie zdawali sprawy jacy są słodcy próbując sprawić żeby byli o siebie zazdrośni. Achhhhh jak malutkie szczeniaczki. Po chwili rozeszliśmy się wszyscy do domów. Harry poszedł odprowadzic Cher , Niall i ja Julkę a Liam poszedł do Shouny.


~`Liam ~`


Na ognisku było przyjemnie. Harry w końcu znalazł sobie wolną laskę. Mam przynajmniej nadzieję że jest wolna. U Harrego wszystko jest możliwe. Przytuliłem mocno Shounę i powiedziałem że ją kocham. Poszliśmy na górę do jej łóżka , położyliśmy się i oglądaliśmy jakiś film. Objąłem ja i powiedziałem że jest najcudowniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem . Uśmiechnęła się i mnie pocałowała.  Cały czas się śmieliśmy. Pierwszy raz byłem chyba tak szczęśliwy. Było idealnie. O nic nie musiałem się martwic.
- Jutro idziemy na imprezę - powiedziałem - Więc pomyślałem sobie że może jutro pójdziemy do sklepu. Jutro jest weekend i macie wolne w szkole.
- Z tobą mam iść- powiedziała zaszokowania  
- No tak , a z kim niby ? - powiedziałem ironicznie
- Nie no po prostu jestem w szoku. Przecież nienawidzisz sklepów
- Dla ciebie wszystko - uśmiechnąłem się i ją pocałowałem. Nagle dziewczyna usnęła. Wyłączyłem telewizor i się w nią wtuliłem. Coś czuję że teraz będzie tylko lepiej pomiędzy nami.


~` Harry ~`


Odprowadziłem Cher aż pod jej dom i powiedziałem:
- Jesteś cudowna ! . Takiej przyjaciółki jak ty to tylko ze świecą szukać
- Hmmm.. Szkoda że dopiero dzisiaj przedstawiłeś mnie twoim przyjaciołom.
- Wybacz ale tak wyszło.
-A kiedy się skończy te przedstawienie Harry ?. - zapytała
- Już niedługo. Czuję że wszystko idzie po mojej myśli.
- Wiesz , nie rozumiem cię ale i tak cię kocham jak własnego brata- powiedziała. po chwili dodała - Nie warto powiedzieć tej dziewczynie co do niej czujesz a nie takie przedstawienie robimy ?
- Próbowałem już wszystkiego oprócz tego. Zaufaj mi - powiedziałem z uśmiechem. 
-Tylko jutro ubierz się w najlepsze ciuchy jakie masz. Sprawimy że każdy będzie mi ciebie zazdrościł - powiedziałem puszczając oczko.
Przytuliłem ją na pożegnanie i poszedłem do domu. Wiem że to co robię nie jest fair w stosunku do Shouny i Liama ale trudno. Jak mój plan nie wyjdzie to sobie odpuszczę. Na razie nie mam zamiaru. Położyłem się na ławce i patrzyłem w niebo. Było chyba na nim z milion gwiazd. Nagle coś wpadło mi na twarz. Zobaczyłem ulotkę. Było na niej napisane że za kilka dni jest konkurs talentów w szkole. Śpiewać umiem więc co mi szkodzi spróbować - pomyślałem. Jeszcze nikt nie usłyszał mojego wokalu. Trochę się boję że tylko ja będę uważał że jestem dobry. No ewentualnie ośmieszę się przed całą szkołą. Wstałem bo zrobiło mi się zimno i wróciłem do domu.
- I co sądzicie o Cher ? - zapytałem Nialla i Louisa
-Jest genialna ! - wyrwał się Lou - gdzie ty ją znalazłeś ?
- Jest moją przyjaciółką . Jakos tak się zdarzyło że jej wam wcześniej nie przedstawiłem. Jest też koleżanką mojej kuzynki
- Kurczę , to jak twoja kuzynka ma takie koleżanki to ja ją chętnie poznam - powiedział Lou
- A dla mnie to nic szczególnego - powiedział Niall - Fajna jest ale żeby była taka cudowna jak mówi Louis to ja nie wiem.
- Cieszę się chłopaki że wam się spodobała. A tak przy okazji to Zayn jeszcze z nami mieszka ? Bo go nie widuję. Nie żeby było mi z tego powodu przykro ale po prostu mnie to ciekawi - uśmiechnąłem się 
- Ja ta nie wiem co on robi i gdzie. Jutro idzie z nami na imprezę to go wypytam - Powiedział Niall
- Dobra chłopaki ja idę spać. Musze się wyspać żebym rano dobrze wyglądał - powiedziałem po czym poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem prysznic , umyłem zęby i się położyłem. Nie mogłem doczekać się jutra.


-----------------------------------------------------
Mam nadzieję że się spodoba. Ja średnio jestem zadowolona z tego rozdziału ale nie miałam weny ;) Kolejny rozdział jak pod tym rozdziałem znajdzie się 10 komentarzy. Mam nadzieję że dacie radę : ) Jeśli chcesz być informowany o nowym rozdziale pisz na gg: 41110706